jestem panikarą
Lubię, może to złe słowo, może nie lubię, ale mam w naturze zastanawianie się nad wszystkim, nad każdym kolejnym krokiem, jeśli jestem zmuszona czasem improwizować, wpadam w małą panikę, ale nauczyłam się improwizować, to się bardzo w życiu przydaje, bo są rzeczy, których nie przewidzimy. Czasem się zastanawiam, ile mi jeszcze życia zostało, co jeśli całkiem niewiele, co jeśli zostawię męża i córkę. Wiem, że nie powinno się o tym za dużo rozmyślać, ale czasem kłopoty ze zdrowiem wystarczą, bym zaczęła panikować.
Dzieciaki chodzą ostatni tydzień do szkoły. Nie mogę uwierzyć, jak szybko minął ten rok szkolny. Co roku o tej porze jest mi smutno, że ostatnie prawdziwe wakacje minęły bezpowrotnie. Żaden dorosły, oprócz nauczycieli, nie może liczyć na dwumiesięczne wakacje od pracy. Powinni wprowadzić taką możliwość raz na kilka lat np. :-) Tymczasem słyszy się głosy, że powinniśmy więcej pracować...
Dzieciaki chodzą ostatni tydzień do szkoły. Nie mogę uwierzyć, jak szybko minął ten rok szkolny. Co roku o tej porze jest mi smutno, że ostatnie prawdziwe wakacje minęły bezpowrotnie. Żaden dorosły, oprócz nauczycieli, nie może liczyć na dwumiesięczne wakacje od pracy. Powinni wprowadzić taką możliwość raz na kilka lat np. :-) Tymczasem słyszy się głosy, że powinniśmy więcej pracować...
Komentarze
Prześlij komentarz